poniedziałek, 11 lutego 2013

Wstęp do ciuchlandów.


Jesteś zmęczona szukaniem informacji w internecie, przekopywaniem starych wątków na forach, czekaniem na odpowiedzi , albo sprawdzaniem na własnej skórze lubelskich ciucholandów? A może jakiś pan właśnie to czyta, ale boi się ujawnić na forum, zapytać swojej kobiety ;) Z autopsji wiem, że to zjawisko nadal powszechne. Mój mężczyzna chyba wstydzi się publicznie  przyznać, że często do nich ze mną uczęszcza, a koledzy parę razy pytali o jakieś fajne miejsca ;) Swoją drogą nie wiem skąd wynika ta nieśmiałość. Od dawna ubieranie się w ciucholandzie to nie jest tematem tabu, najpierw przełamały się kobiety, a teraz widuję coraz częściej właśnie panów. Jeśli tak, to dobrze trafiłaś… lub trafiłeś, bo blog ten chciałabym poświęcić właśnie lumpeksom ;) A mianowicie chciałabym żeby to była przejrzysta i łatwo dostępna baza znanych mi i na bieżąco poznawanych miejsc z tanią odzieżą i nie tylko. Godziny otwarcia, dni dostaw, wyprzedaży itp. Oprócz tego pozwolę sobie na ich opis i wyrażenie osobistej opinii. Mam nadzieje, że i od was czegoś się dowiem. Dlaczego chcę się tym zająć? Bo nie raz sama namęczyłam się, żeby znaleźć chociaż godziny otwarcia danego ciucha, aktualne oczywiście. A jadąc na 8 czekałam godzinę na mrozie, albo docierając na miejsce zastałam długą kolejkę pań z pięknymi rzeczami, które od godziny już buszowały między wieszakami i mi je sprzątnęły z przed nosa ;( :P Chyba nie tylko ja znam to uczucie… Kto buszuje ten wie :P Poza tym maratony ciuchlandowe to spora część mojego „ja”. Jestem w temacie już od dobrych kilku lat, a zaczęłam kiedy za 50 zł można było wyjść z całą, ogromną siatą ciuchów. Teraz niestety realia się trochę zmieniły, trzeba się więcej nagimnastykować i powalczyć z „konkurencją”, ale razem damy radę ;) Jednym zdaniem - brakuje pełnej bazy danych i opinii, gdzie warto pójść i przede wszystkim kiedy. A zatem, mam nadzieję, że do przeczytania ;)